Kobieca sesja w letnim wydaniu.
Już wróciłam! Na urlopie czas zwolnił tempa, umysł rozleniwił się, a każdy mięsień na ciele poczuł smak błogiego lenistwa. Mięśnie od dawna tęskniły za tym stanem, aż w końcu marzenia się ziściły. Ciało odprężone, orzeszek pod kopułą wypoczęty, aparat również miał swój leżaczek i odpoczywał od pracy, ale czułam, że lekko drgał i z niecierpliwością …